Od kilku lat pracuję w Contractors.es i obserwuję, jak firmy budowlane podchodzą do cyfryzacji swoich procesów.
Często słyszę podobne historie i powtarzające się emocje — niepewność, wahanie, a czasem wręcz strach przed zmianą.
Nie przed samą technologią, ale przed tym, że „będzie trudno”, „drogo” albo „to nie dla nas”.
Z czasem jednak okazuje się, że większość tych obaw znika już po pierwszych dniach pracy z systemem.
Dlaczego firmy są ostrożne wobec cyfryzacji?
Z mojego doświadczenia wynika, że powody są bardzo ludzkie.
Po pierwsze — strach przed utratą kontroli.
Właściciele firm budowlanych przez lata mieli wszystko „w głowie”: projekty, ustalenia, ludzi, budżety. Przekazanie tego systemowi wydaje się jak oddanie części siebie.
Po drugie — obawa, że wdrożenie sparaliżuje pracę.
Wielu przedsiębiorców wyobraża sobie, że cyfryzacja to miesiące testów i szkoleń.
W rzeczywistości wdrożenie Contractors.es trwa często kilka dni, a system można uruchomić nawet podczas trwających projektów — bez zatrzymywania pracy.
I po trzecie — przyzwyczajenie.
Wielu właścicieli firm mówi wprost: „Tak robimy to od lat i działa.”
Tyle że dziś praca na telefonach, notatkach czy w arkuszach Excela po prostu przestaje wystarczać, gdy projektów robi się więcej.
Łatwiej zacząć od zera niż zmieniać przyzwyczajenia
Zauważyłam ciekawą prawidłowość: nowym firmom jest często łatwiej wdrożyć Contractors.es niż tym, które działają od lat.
Nie dlatego, że mają mniej pracy, tylko dlatego, że nie mają jeszcze utrwalonych schematów.
Z drugiej strony — wdrożenie w firmach, które funkcjonują od dawna, też nie stanowi problemu. Wymaga po prostu innego podejścia: spokojnego, etapowego i zrozumienia, że każda zmiana potrzebuje chwili, by się przyjąć.
Dlatego w Contractors.es każda firma ma dostęp do wszystkich modułów systemowych w tej samej cenie.
To właściciel decyduje, czy chce uruchomić wszystko od razu, czy wprowadzać system krok po kroku.
I właśnie ta elastyczność sprawia, że nawet najbardziej ostrożne firmy czują się bezpiecznie.
„Baliśmy się kosztów i czasu wdrożenia”
Naturalne. Każdy właściciel firmy budowlanej wie, że czas to pieniądz — i że każdy dzień poświęcony na wdrożenie to potencjalne opóźnienie w innych sprawach.
Dlatego duże zaskoczenie budzi fakt, że większość wdrożeń Contractors.es trwa zaledwie kilka dni.
Wielu klientów przyznaje też, że spodziewali się zupełnie innych kosztów.
„Wydawało nam się, że tak rozbudowany system będzie kosztował majątek. A tu okazało się, że dla pierwszych pięciu użytkowników można korzystać z niego bezpłatnie, a pełna wersja kosztuje mniej niż miesięczne paliwo do busa.”
Dzięki temu firmy mogą spokojnie przetestować Contractors.es w praktyce — bez ryzyka i bez inwestycji na start.
„Myśleliśmy, że to będzie miesiąc nauki i duże koszty. A po tygodniu już planowaliśmy roboty w systemie i widzieliśmy, kto jest na której budowie” — wspomina jedna z firm z branży budowlanej.
„Myśleliśmy, że będzie trudniej”
To zdanie słyszę wyjątkowo często po wdrożeniu.
Pracownicy, którzy na początku podchodzili do aplikacji z dystansem, po kilku dniach nie wyobrażają sobie pracy bez niej.
„Na początku było śmiesznie – każdy bał się kliknąć nie to, co trzeba. A po tygodniu sami pilnowali, żeby raporty były wpisane na czas”.
Z kolei właściciele firm mówią, że dopiero po wdrożeniu widzą, jak wiele rzeczy można było uprościć.
„Dziś mam wszystko w jednym miejscu – projekty, koszty, ludzi, terminy. Nie dzwonię już 15 razy dziennie, żeby dowiedzieć się, co się dzieje na budowie.”
Zmiana, która się opłaca
Z każdej rozmowy wynoszę jedno – strach przed cyfryzacją jest naturalny, ale znika bardzo szybko.
Wystarczy kilka dni, by zobaczyć, że system nie komplikuje pracy, tylko ją porządkuje.
Czasem dopiero po zobaczeniu systemu w działaniu widać, jak bardzo taka zmiana potrafi ułatwić życie.
Dlatego zawsze zachęcam: zanim odrzuci się pomysł cyfryzacji, warto po prostu sprawdzić, jak to wygląda w praktyce — zobacz demo Contractors.es.
Na podstawie doświadczeń z wdrożeń Contractors.es — Beata Bukowska, Specjalista ds. wdrożeń